Michał Walczak i Macieja Łubieński za Pożar w burdelu otrzymali nagrodę magazynu „Co jest grane”: Wdechę w kategorii „wydarzenie roku 2013”.
W rankingu „Wprost” 2014 Michał Walczak został uznany za jednego z pięćdziesięciu najbardziej wpływowych ludzi w Polsce (na zaszczytnym miejscu 49.).
Najważniejsza nagroda – miłość publiczności – nie jest przyznawana formalnie i oficjalnie. Zespół otrzymuje ją podczas każdego przedstawienia, gdy nadkomplet widzów wita gorącymi brawami nowy program, a obsługa widowni dostawia kolejne krzesła, aby pomieścić wszystkich chętnych.
Na pierwsze spektakle ludzie szli z rezerwą. Jednak już po kilku chwilach, kiedy okazywało się, że "Pożarowi w Burdelu" bliżej do Kabaretu Olgi Lipińskiej (temu dawniejszemu, z panem Tureckim) niż do dowcipu biesiadnego - byli kupieni. Fama o brawurowym kabarecie szybko się rozeszła, już na trzeci odcinek nie można było dostać biletów.
(Izabela Szymańska, Gazeta Wyborcza)
„Pożar..." oswaja lęki, uczy zrywać maski, które nakładamy, zachowywać dystans do samych siebie.
(Krzysztof Kwiatkowski, Wprost)
…trzeba krzyczeć: ‘Ludzie, idźcie do burdelu na Pożar!’. To miejsce, które trzeba było wynaleźć, które uwalnia od wstydów i kompleksów, od zahamowań i rozczarowań, uczy rozmowy i dystansu.
(Piotr Gruszczyński, dwutygodnik.com)
zdjęcia: Kasia Chmura